Czasy są niespokojne, dobrze byłoby się zastanowić nad jakimś zabezpieczeniem własnej przyszłości. No ale jaka inwestycja jest najlepsza?
Aktywa
Że na system emerytalny nie ma co liczyć to chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Warto byłoby się zabezpieczyć na przyszłość i zainwestować w coś.
Kryptowaluty? To nic pewnego, w dodatku teraz już troszkę za późno.
Nieruchomości? Przyjdą ruskie i będzie po nieruchomościach.
Grać na giełdzie? Nie od dziś wiadomo, że to niepewny interes.
Drogie samochody? Najpierw trzeba mieć je za co kupić.
Papiery wartościowe, ziemia, kamienie szlachetne?
A może najlepiej byłoby wzorem Jakuba Wędrowycza (bohatera książkowej serii Andrzeja Pilipiuka) zainwestować w uniwersalną walutę — złote ruble i trzymać je zakopane w słoikach przed domem?
Nie, raczej nic tego nie jest zbyt trafionym pomysłem.
Inwestycja w siebie
Wystarczy zadać sobie jedno pytanie. Zajebiście ważne pytanie. Czym moja inwestycja ma skutkować w przyszłości? Za 10, 20, 30, 50 lat? Odpowiedź na to pytanie jest prosta i pokrywa się dla większości osób. Niczym nieskrępowaną radością z życia. Czyli najlepsza inwestycja, to inwestycja w siebie.
Jedzenie
Wyjeżdżając na studia usłyszałem od swojej mamy bardzo mądre stwierdzenie — nigdy nie oszczędzaj na jedzeniu. Poprzez pokarm dostarczamy do naszego organizmu mnóstwo składników, które są wykorzystywane na bieżąco bądź gromadzone w nim. Tak jak samochód na chrzczonej benzynie i oleju rzepakowym nie będzie działał zgodnie z oczekiwaniami, tak nasz organizm zasilany mortadelą i mlekiem z płatkami, po latach takiej diety, może zacząć zachowywać się niestabilnie.
Nadciśnienie, miażdżyca, cukrzyca, osteoporoza, otyłość, nie biorą się same z siebie, tylko są skutkiem długotrwałego zaniedbywania najbardziej podstawowej potrzeby fizjologicznej. Odżywcze śniadania, regularne posiłki, odpowiednio długie przeżuwanie, codzienne warzywa i owoce, ostatni posiłek kilka godzin przed snem — podstawowe zasady nie są trudne do zaimplementowania, a za parę(dziesiąt) lat podziękujesz samemu sobie.
Sport
Kolejną ważną kwestią jest aktywność fizyczna. Jakim cudem organizm ma zachować sprawność, jeśli nie będziesz zmuszać go do wytężonej pracy? Tylko w taki sposób jest się w stanie rozwijać. Dotlenienie mózgu, cyrkulacja krwi, ładniejsza cera, lepsze samopoczucie, sprawność fizyczna, a także wyjściowa sylwetka to tylko niektóre, z powszechnie znanych zalet uprawiania sportu. I wcale nie trzeba 5 razy w tygodniu wypruwać sobie żył na siłowni, aby to zauważyć. Jest wiele różnych sportów, które można uprawiać i każdy jest w stanie znaleźć coś co będzie sprawiać mu satysfakcję, a najważniejsza jest w tym wszystkim systematyczność.
Przy takich założeniach nie zostanie się jednak zawodowym sportowcem (oni dobrze zdają sobie sprawę z tych prostych prawd), ale to nie o to chodzi. Tu chodzi o nasze zdrowie i samopoczucie. Zakładając 3 godziny w tygodniu na aktywność fizyczną daje nam to w skali 10 lat 1560 godzin. Całkiem sporo czasu poświęcone dla dobra naszego organizmu, a zwróćcie uwagę ile dziennie traci się czasu na bezowocne czynności. A raczej niewiele osób zakłada swoją śmierć za mniej niż 10 lat.
Edukacja
Trzeci ostatni punkt w naszym zestawieniu. Education is important, but big biceps are importanter — czyli rozwój umysłowy. Może to być kurs językowy czy inny, który zwiększy nasze kwalifikacje w oczach potencjalnych pracodawców, jak i przeczytanie dobrej książki. Równie dobrze może to być podróż połączona z poznawaniem nowych ludzi i kultur, a także zagłębianie się w swoje hobby i zainteresowania. Bo przecież z życia trzeba czerpać przyjemności.
Spędzanie całych dni nad grami komputerowymi/serialami/kwejkami nie zalicza się do tej kategorii. Oczywiście czasem można poświęcić na to trochę czasu, aby się odmóżdżyć i wypocząć psychicznie, jednak są to łatwe rozwiązania i prosta rozrywka, która zajmuje nasz mózg w aktualnym momencie, a w długotrwałej perspektywie nie przynosi żadnych korzyści. Wręcz pogłębia nas w apatii i depresji, że marnujemy swój wolny czas. Taki umysłowy odpowiednik fast foodów — można czasem zjeść ale robienie tego cały czas na pewno nie wpłynie na nas pozytywnie.
Triforce
Te 3 wyszczególnione dziedziny życia codziennego są ze sobą ściśle powiązane i rozwój jednego wiąże się z ułatwionym rozwojem pozostałych. Dlatego też po całym dniu siedzenia przed komputerem zamówiłem sobie pizzę i nadrobię 300 nowych stron kwejka. A wam jak minął dzień?