Przed nami święta. Wciąż mamy listopad, śniegu za oknem brak, jednak czekoladowe mikołaje nie stoją na darmo w supermarketach, a na ekranach telewizorów niedługo zaczną sunąć ciężarówki pełne Coca-Coli. Opowiemy sobie dziś jak przetrwać ten ciężki czas.

Kevin sam w domu — symbol przetrwania w święta.
Prócz delikatnego zażenowania wyjątkową koniecznością założenia koszuli, krępującą modlitwą i składaniem życzeń, oraz ryb pełnych ości święta wspominam dobrze. Jak się dowiedziałem przenosząc się do akademika, u mnie w domu gorączka świąteczna przebiegała delikatniej niż nivea baby. Jednak nie zawsze tak jest.
Poniżej lista czynności, które połączone z presją przedświąteczną, potrafią przyprawić o kołatanie serca.
Sprzątanie
Ja rozumiem, że miło jest mieć czysto w mieszkaniu. Ba, nawet sam to praktykuję, w najoptymalniejszy z możliwych sposobów — sprzątam raz, a następnie nie dopuszczam do powstania bałaganu. Staram się znaleźć złoty środek pomiędzy jednym a drugim oscylując w okolicach mocnego 7/10 w skali czystości. Wynik w zupełności wystarczający.
Nie wyobrażam sobie nic innego od rewolweru przystawionego do skroni, co by mnie skłoniło do mycia okien w zimie, szorowania fug szczoteczką do zębów czy każdorazowego wycierania kropli wody w umywalce. Zresztą wysprzątany dom to znak, że człowiek nie ma się nic bardziej interesującego do roboty.
Gotowanie
Tradycja utwierdziła nas w przekonaniu, że przygotowanie 12 dań wigilijnych jest naszym obowiązkiem. Jak dla mnie to na święta mógłby być tylko barszcz i wcale bym nie narzekał. Najczęściej jednak zdarza się tak, że niesieni grudniowo-choinkowym entuzjazmem szykujemy jedzenia w ilościach mogących wyżywić Obeliksa, a potem nie ma komu jeść.
W konsekwencji okresie świątecznym marnują się największe ilości jedzenia, co oznacza niepotrzebnie wydane pieniądze i marnotrawstwo energii.
Przygotowania
Jeszcze znicze po wszystkich świętych nie zdążą się dopalić, a już pracownicy supermarketów dostają dyspozycje, że należy rozłożyć stoiska z mikołajami i sprzedać jak największej ilości produktów sygnowanych jako świąteczne. Nie daj się porwać temu szaleństwu, takie zakupy wystarczy zrobić raz, a porządnie. W zupełności wystarczy tydzień wcześniej, a nie miesiąc. Przez ten czas należy stworzyć kompletną listę zakupów, żeby nie musieć się po nic wracać.
To, że choinka jest większa i ładniejsza, wcale nie znaczy, że jest lepsza. Szczególnie jeśli ubierana była w atmosferze porównywalnej do obozów pracy.
Prezenty
Niestety próby sprawienia przyjemności swoim bliskim drobnym podarkiem są dość drażliwą kwestią. Bo pieniądze, bo nie wiem co kupić, bo może się nie spodoba. Jeżeli nie wiecie, co mogłoby ucieszyć członka waszej rodziny, to suabo. Nie musicie się tym jednak specjalnie przejmować, mnóstwo magii świąt jest w tym, nie wiadomo jakiego prezentu można się spodziewać po bliskich Mikołaju.
Gdy zaś brak wam funduszy, to samodzielnie zrobiony prezent jest to bardzo wartościowa rzecz. O tym możecie zacząć myśleć już teraz. Książka jest zawsze dobrym prezentem. Nawet jeśli obdarowana osoba jeszcze sobie z tego nie zdaje sprawy.
Święta poza domem
Warto jeszcze wspomnieć o możliwości wyjazdu na święta. Bo kto mówił, że nie można ich spędzić w domku w górach? Albo w cieplejszym kraju?
Tutaj niestety większość osób będzie ograniczona przez małe dzieci, jeszcze mniejsze fundusze, oraz zbyt dużą rodzinę, ale zdarzają się ludzie którzy mogliby tak spędzić święta. No i wtedy całkowicie odpada nam sprzątanie.
Okres świąteczny, to taki wyjątkowy okres, gdzie wszyscy mają wolne i można się spotkać w większym gronie rodzinnym. Najważniejsze powinno dla nas być, aby ten czas zapisał się jak najlepiej w pamięci, o czym niestety dużo ludzi zapomina.
Albo uznaje, że najpiękniejszy karp na śnieżnobiałym stole, w sterylnej atmosferze, wśród rodziny znerwicowanej przygotowaniami jest miłym spędzaniem czasu.