Bo wiecie, ludzie go uprawiają. Częściej lub rzadziej, z bardziej, bądź mniej przypadkowymi ludźmi, czasem z reprezentantami innej grupy etnicznej, czasem z kimś sławnym. I nie ma w tym nic złego.
Od kilku dni z mocą większą niż PRLowskie spłuczki zalewa mnie informacja o dwóch nastolatkach, które pochwaliły się w internecie seksem, który uprawiali z raperami z zespołu Rae Sremmurd. Dziewczyny dość wulgarnym językiem przechwalają się tym faktem, więc wywołało to ogromną reakcję zwrotną. Powstało mnóstwo filmików na YT na ten temat, oraz artykułów, również na tak szanowanych portalach jak pudelek i papilot, także kwestia jest strasznie ważna. Nie mogę sobie odmówić jej skomentowania, bo podczas obserwacji medialnej nagonki
Jak działa seks
Oczywiście poczekałem kilka dni, zanim skomentowałem tę sprawę, więc miałem okazję poobserwować reakcje ludzi i dojść do kilku przemyśleń. Pierwsze z nich jest takie, że to tylko seks. Naprawdę, nic strasznego, bo wiecie to jest całkiem fajna sprawa. Ludziom zdarza się go uprawiać, niektórym nawet przed ślubem. Im ktoś jest bardziej sławny, tym częściej i z bardziej losowymi osobami. I nie jest to nic dziwnego, sława, pieniądze i charyzma przyciągają ludzi. Gdybym miał możliwość takiej przyjemności, np. z Janis Joplin raczej bym nie odmówił.

Janis Joplin to mocne 6/10, no ale kurwa! Przecież to Janis!
Muzycy należą do szczególnie uprzywilejowanej pod tym względem grupy. Tak bardzo, że osoby uprawiające seks z członkami zespołów mają własną nazwę — groupies. I nie jest to wcale wymysł ostatnich lat, lecz słowo starsze niż internet. Biorąc pod uwagę ilość popularnych zespołów na świecie, można przyjąć, że codziennie dzieją się takie rzeczy. Jeżeli nie zaszły w niechcianą ciążę, ani nie zaraziły się niczym, to nic nie straciły, a miło spędziły czas.
Niekoniecznie jednak musiały się chwalić tym w internecie.
Jak działa internet
I to jest kwestia druga, czyli specyfika rozchodzenia się treści internetowych. Powstało sporo teorii na ten temat, a internetowy zespół Macierewicza opierając się na szumach w tle, i wahaniu barwy głosu stwierdził zajadając się parówkami, że to prowokacja. Wątpię w taki scenariusz, jednak niezależnie od tego dziewczyny przekonały się na własnej skórze jak działa internet. Ich dane, profile społecznościowe, a nawet zdjęcia topless bardzo szybko znalazły się na wyciągnięcie myszki i parę klików w googlach, a ludzie licytowali się, kto opublikuje więcej informacji o nich.

Widać chłopaki z Rae Sremmurd umieją się bawić.
Takiego obrotu sprawy raczej się nie spodziewały. Nagrania umieściły na snapchacie, gdzie materiały po 24h są usuwane, a zobaczyć je można tylko raz, a zbieranie nowych odbiorców jest o wiele trudniejsze niż na innych serwisach społecznościowych. Z powodu specyfiki tej aplikacji zapewne miały wrażenie dzielenia się tą informacją z gronem bliskich znajomych, jednak jeden z nich postanowił być na tyle uprzejmy, że w jakiś sposób zgrał te nagrania i wrzucił na YT. Bo wiecie, wyświetlenia, followersi i te sprawy są warte, żeby wystawić znajome na publiczny lincz całego kraju.
Jak działają ludzie
Ja zdaję sobie sprawę, że dziewczyny podchodzą pod szeroko pojętą patologię, ale nie to jest najsmutniejsze. Większość komentarzy, które się ukazały pod tymi treściami, to nie tyle słowa potępiające dziewczyny, a zwyczajnie ubliżające im. Bo to przecież seks, temat tabu, coś o czym nie wolno rozmawiać, a co dopiero uprawiać. No bo to prawdziwa cnota żyć w celibacie, więc ludzie poprawiają sobie samoocenę krytykując dziewczyny, w myśl zasady drzazga w oku bliźniego kłuje bardziej, niż kłoda w swoim.
Z ciekawostek większość jest autorstwa facetów. Ze szmaty, że się kurwią, że wstyd, że tępe dzidy, że do odstrzału. że jak to tak z murzynami. Że z murzynami?! Ale, że jak to mogły tak nisko upaść, że z małpamii?

Komentarz znaleziony pod jednym z filmów.
Wojtku, podobno będąc prawiczkiem w wieku 30 lat zostaje się czarodziejem. Możesz potwierdzić tę informacje?
A z każdą taką wypowiedzią widzę zazdrość bijącą z mocą Tysona, oraz przesłanie autora „dlaczego on, a nie ja?”. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby osoba zadowolona ze swojego życia seksualnego krytykowała innych za uprawianie seksu.
Dlatego apeluję - spokojnie, to tylko seks. Może wam też się kiedyś uda.